W cieniu trwających na Kaszubach dyskusji o środkach przeznaczonych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na naukę języka kaszubskiego, swój jubileusz obchodzi Szkoła na Głodnicy. Od pierwszego dzwonka, który rozbrzmiał w tej szkole w 1991 roku, mija już 21 lat.
Głodnica to niewielka wioska położona pod Strzepczem, niedaleko Wejherowa, która na początku lat 90. stała się symbolem odradzającej się kaszubszczyzny. To w tutejszej szkole nauczano języka kaszubskiego, gdy było to jeszcze zjawiskiem absolutnie nowym. W starej pruskiej podstawówce rodzice uczniów sami odremontowali pomieszczenia i pomagali w prowadzeniu placówki. Pierwszy rocznik liczył 13 uczniów, którzy języka uczyli się przez jedną godzinę w tygodniu. Już trzy lata później szkoła stała się dwujęzyczna – uczniowie mieli prawo posługiwać się językiem kaszubskim na każdej lekcji, a nauczyciele mieli obowiązek tłumaczenia zagadnień po kaszubsku.
Nasze działania spowodowały lawinę zdarzeń, której chyba nie da się już zatrzymać – powiedział w Radiu Kaszëbë współzałożyciel i dyrektor szkoły w Głodnicy, Witold Bobrowski.
W szkole na Głodnicy obecnie uczy się 9 uczniów. To dziś bardziej Centrum Edukacji Kaszubskiej niż zwykłą podstawówka. Na jednej ze ścian wisi mapa świata, na której dyrektor chorągiewkami zaznacza miejsca, skąd pochodzą osoby zainteresowane dokonaniami tej placówki w zakresie rozwoju edukacji. Są wśród nich Europejczycy, Amerykanie a nawet Japończycy.