W nadchodzącym roku minie 80 lat od wydania pierwszego numeru czasopisma „Zrzesz Kaszëbskô” (pol. „Więź Kaszubska”), który ukazał się 2 maja 1933 roku w Gdyni. To właśnie tam, przy ulicy Świętojańskiej, znajdowała się pierwsza, przedwojenna siedziba redakcji gazety, której redaktorem odpowiedzialnym był gdyński radny Ignacy Szutenberg.
W związku z tą rocznicą stowarzyszenie Kaszëbskô Jednota postanowiło zorganizować kilkanaście wydarzeń poświęconych piszącym do tego czasopisma. Byli to m.in.: Aleksander Labuda, Jan Trepczyk, Jan Rompski, Feliks Marszałkowski, ks. prałat Franciszek Grucza oraz Ignacy Szutenberg. To właśnie tych działaczy popularnie nazywa się „Zrzeszińcami”. Hasło: „Nôprzód dlô Kaszëb – Najpierw dla Kaszub” niech przyświeca kaszubskim działaczom społecznym w najbliższym roku, przypominając jednocześnie idee głoszone przez „Zrzeszińców”. Już w dwudziestoleciu międzywojennym głosili oni, że Kaszubi to odrębny naród, a mowę ich powinno zaliczać się do grona języków słowiańskich. Tym samym nawiązywali oni do haseł głoszonych przez „budziciela Kaszubów”, Floriana Ceynowę.
W związku z tą rocznicą stowarzyszenie Kaszëbskô Jednota postanowiło zorganizować kilkanaście wydarzeń poświęconych piszącym do tego czasopisma. Byli to m.in.: Aleksander Labuda, Jan Trepczyk, Jan Rompski, Feliks Marszałkowski, ks. prałat Franciszek Grucza oraz Ignacy Szutenberg. To właśnie tych działaczy popularnie nazywa się „Zrzeszińcami”. Hasło: „Nôprzód dlô Kaszëb – Najpierw dla Kaszub” niech przyświeca kaszubskim działaczom społecznym w najbliższym roku, przypominając jednocześnie idee głoszone przez „Zrzeszińców”. Już w dwudziestoleciu międzywojennym głosili oni, że Kaszubi to odrębny naród, a mowę ich powinno zaliczać się do grona języków słowiańskich. Tym samym nawiązywali oni do haseł głoszonych przez „budziciela Kaszubów”, Floriana Ceynowę.
„Zrzesz Kaszëbskô” była jednym z najdłużej wydawanych czasopism kaszubskojęzycznych. Ostatni przedwojenny numer ukazał się w sierpniu 1939 roku w Kartuzach. Po II wojnie światowej gazeta ukazywała się także przez kilka lat w Wejherowie. Jednak represje ze strony ówczesnych władz, które spotykały piszących do niej, doprowadziły do zamknięcia redakcji. Po upadku PRL-u Edmund Kamiński (znany kaszubski działacz) podjął się trudu wznowienia czasopisma „Zrzesz Kaszëbskô”, jednak inicjatywa ta zakończyła się niepowodzeniem
W przyszłym roku chcemy przypomnieć współczesnym działaczom postawę „Zrzeszińców”, którzy w czasach represji i dyskryminacji Kaszubów potrafili działać i oddawać nawet ostatnie pieniądze na wydawanie niezależnego od władz czasopisma oraz na rozwój społeczeństwa kaszubskiego. Taka postawa w najlepszy sposób pokazuje, jak bardzo byli zgodni z głoszonym przez siebie hasłem: „Nôprzód dlô Kaszëb – Najpierw dla Kaszub”, co pokazuje także, że kaszubskość jest wartością godną poświęcenia, o czym dziś działacze coraz częściej zapominają.
Jedną z pierwszych inicjatyw, które planuje zrealizować stowarzyszenie Kaszëbskô Jednota w nadchodzącym roku, będzie wydanie książki “Kaszubi – wspólnota narodowa” opisującej wpływ idei „Zrzeszińców” na współczesną sytuację Kaszubów oraz zorganizowanie cyklu spotkań poprzedzających Dzień Jedności Kaszubów w całym regionie.